- Interesujące. Zabierzcie go do więzienia i niech pilnują go Ninja. Wyślijcie kilku Shinobi. Mają wiedzieć o nim wszystko co możliwe.
Hideyoshi założył ręce na piersi i spojrzał na ciebie, przekrzywiając głowę.
- Jeszcze będziesz służył w Toyotomi, gaijin.
Zabrali cię i umieścili w solidnej klatce, zabierając twój ekwipunek. Pilnuje cię drużyna ponurych Bitewnych Ninja.
Opuściliście Yamazaki, kierując się w stronę Kyoto.
Jednak nie było wam to dane. Wieść niesie, że od północnego wschodu nadciąga silna armia klanów Shibata i Maeda pod wodzą Shibata Katsuie i Maeda Keiji. Chcą obalić uzurpatora - Toyotomi Hideyoshi i ustanowić własne rządy.
Teraz, kiedy Hideyoshi pokonał Akechi Mitsuhide i zyskał zalążek władzy, nie ma zamiaru się cofnąć.
Armia Toyotomi ruszyła na teren przyszłej bitwy - Shizugatake. Jest to nieco górzysty region upstrzony mnóstwem kwitnących wiśni, oraz kilkoma fortami i zamkami. Od północy nadchodzą wojska Shibata/Maeda, tworząc główny obóz na północnym skraju pola bitwy. Przebywa w nim Katsuie ze swoją elitą. Większość wojsk Maeda jeszcze nie przybyła, za to Keiji i jego gwardia siedzi w zamku nieco na zachodniej stronie pola bitwy. Na wschodniej stronie są cztery forty obsadzone przez siły Shibata.
Toyotomi przybyli od południa i postawili swój główny obóz. W podróży zmarł Daimyo Tsutsui Junkei, a klan Tsutsui został asymilowany przez Toyotomi. Shima Sakon i niejaki Kain zdezerterowali.
Ledwo tydzień po bitwie pod Yamazaki, znów ujrzysz kolejną.
Przed bitwą odwiedził cię sam Hideyoshi.
- Witaj. Mam nadzieję że byłeś odpowiednio traktowany. Moi Shinobi dowiedzieli się o tobie wiele, Hakkard-san. Wiem, dlaczego poszukujesz ludzi. Tachibana Ginchiyo to interesująca kobieta. Dołącz do nas tu, w Shizugatake, a dostaniesz obu tych Samurajów, a nawet kogoś więcej pod swoją komendę, na zawsze. Oraz wdzięczność rodu Toyotomi... a wdzięczność przyszłego Shoguna znaczy bardzo wiele.
SADAHARU
Twój zatruty bełt zranił i wkrótce pozbawił sił wrogiego oficera. Znacznie osłabiło to morale tych zakazanych fanatyków.
Udało wam się odepchnąć wroga, wystrzelać wielu i wyciąć resztę.
Straciłeś znaczną większość Shinobi i Ninja, gdyż nie byli oni przystosowani do walki w bitwie. Bitewni Ninja natomiast ponieśli znikome straty.
Góra Hiei jest wasza. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
-Wynieść trupy i pogrzebać zbiorowo poza monastyrem. Przeszukać cały kompleks, chce wiedziec ile tu jest jedzenia i kosztowności. Zamurować wrota - od teraz będziemy wchodzić i wychodzić po linach. Przeszukac gore, chce wiedzieć gdzie oni nocowali.
Kiedy odnajduje kompleks jaskiń wyznaczam piątke Bitewnych wraz z nimi je przeszukue. Broń mam dobytą w razie jakichś niedobitków. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Kiwam głową. Rozlega się charakterystyczny klekot uderzających o siebie kości.
- Przodkowie twierdzą, że warto Ci zaufać. Mogę więc zadawać ból twoim wrogom.
Zabawni i ciekawi ci Nippończycy. Tacy pewni siebie. Skąd wie, że nie wbiję mu ostrza w serce jak tylko wyjdę z niewoli. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Twoi ludzie ograbili trupy i wypełnili ich ekwipunkiem zbrojownię monastyru. Wyeliminowaliście niedobitki i pogrzebaliście trupy.
Rozpoczęto budowę lichych ścian które chociaż częściowo zablokują bramy.
Wieści głoszą, że mimo dużych strat, Sassa Narimasa zniszczył siły Ikko-Ikki w Ise Nagashima. Kanyo zginął z ręki Narimasy, a jego powstanie upadło.
Na północy, Akechi Mitsuhide zginął w bitwie pod Yamazaki. Siły Toyotomi Hideyoshi i Shibata Katsuie ścierają się ze sobą pod Shizugatake.
Na wschodzie, Tokugawa Ieyasu "przekonał" młodszego syna Nobunagi, Oda Nobukatsu do "poparcia" go w jego staraniach o władzę. Rozpoczął konstruowanie potężnej linii obrony na granicy Suruga-Owari oraz zbieranie silnej armii z którą zapewne ruszy do Kyoto jak wszystko będzie gotowe.
HAKKARD
Uwolniono cię. Ninja mimo to non-stop cię pilnują.
- Doskonale. Tobie pozostawiam wybór miejsca w którym chcesz być. Albo bronisz drogi do głównego obozu, albo wspierasz moich generałów w ataku na forty wschodnie albo atakujesz zachodni zamek. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Toyotomi posunął sie za daleko... Uśmiercając Mitsuhide pozbawił życia człowieka którego szanowałem, zasłużył więc na wrogość ze strony Murai.
Pisze szybko prosty list do Hattori Hanzo gdzie tłumacze mu moje plany i proponuje sojusz między naszymi planami, co oznacza pomoc w boju również Tokugawie. Posyłam z tą wieścią najmniej rannego Shinobi, który ma tam dotrzeć niewykryty.
Kiedy pierwszy 'posłaniec' wyruszy łapie za kolejny arkusz i spisuje list do Narimasy w którym proponuje zawarcie umowy o nieagresji, proponuje również możliwość wynajęcia sił Murai do walki, w późniejszym okresie.
Wysyłam również pięciu Bitewnych do Toyotomi, by wzieli zwłoki Mitsuhide, jeśli nie zostały pochowane z honorami. Podejżewam że Hideyoshi nie bedzie mial nic przeciwko... _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
- Szerzę strach tam gdzie stąpam. Zaatakuję zachodni zamek, tam gdzie nie sięgnie taktyczna wola twoich generałów, ani śmiercionośne ostrza twoich obrońców. Krzyki twoich wrogów lepiej zabrzmią w ciszy niż w zgiełku bitwy.
Mówiąc to dotykam rękojeści noża przy pasie. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Narimasa zgodził się na pakt o nieagresji i ze swojej strony zaproponował pakt handlowy oraz współpracę gospodarczą w celu odbudowy prowincji Kii z gruzów.
Resztki sekty Ikko-Ikki razem z jej założycielem, Rennyo, przyjęły wreszcie porażkę do swoich tępych głów i zwiały pod skrzydła klanu Mori w Chugoku. Narimasa zaś przechrzcił swoje wojska Oda w siły klanu Sassa.
Zmienił on dawne nazwy Wioski Saika, Ishiyama-Hongan-Ji oraz Ise Nagashima na nowe, prostsze, krótsze. Buduje na tych miejscach wsie, miasteczka i zamki. Chce odbudować ziemię Kii i zatrzeć ślady po Ikko-Ikki.
Proponuje ci pomoc w odbudowie Góry Hiei oraz utworzenia wokół niej miasta pod twoją kontrolą, ośrodka pielgrzymek.
Przy okazji, proponuje pakt o wzajemnej pomocy militarnej w razie napaści jakichś wrogów na Kii.
Może się przydać, zważywszy na koncentrujące się na granicy Suruga-Owari siły Tokugawa, rozszerzające się włości Toyotomi czy też południową prowincję Yamato (Daimyo Tsutsui Junkei zmarł po bitwie pod Yamazaki i w spadku przekazał prowincję oraz klan Tsutsui dla Toyotomi Hideyoshi).
Tokugawa Ieyasu, przez pośrednika Hattori Hanzo, z radością zgodził się na twoje propozycje. Tokugawa planuje zwabić Toyotomi w rejon umocnień, w rejon Komaki-Nagakute by tam wytoczyć mu bitwę w imieniu Daimyo Oda Nobukatsu. Kiedy nadejdzie pora, Murai mają stawić się w fortecy Komaki.
HAKKARD
W obstawie Ninja, śledzony przez siły uderzeniowe Toyotomi, udałeś się w stronę zachodniego zamku. W tym czasie, straże przednie starły się ze sobą a generałowie Ishida Mitsunari, Fukushima Masanori i Kato Kiyomasa zaatakowali cztery wschodnie forty.
Wyrąbaliście se drogę ku bramom zamku i wysadziliście je specjalną bombą. Wpadliście do środka.
Rozkazy brzmią, by pokonać Maeda Keiji i jego świtę, lecz nie zabijać go. Jest on przychylny Toyotomi. Jeśli Keiji zostanie pokonany, wycofa się z pola walki z resztą swych sił. Zamek będzie wasz, a cała reszta armii Maeda która czeka poza polem bitwy, nie wejdzie do akcji. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Pozwalam atakującym wraz ze mną pójść przodem. Tam są na pewno łucznicy i zdradziecka broń palna. Ja tymczasem Próbuję złapać któregoś z obrońców, obezwładnić go. Nachylam się do jego uszu i pozwalam mu ujrzeć swoją twarz, ściągając maskę samuraja. Ten uśmiech szaleńca i słowa:
- Zanieś Maeda Keji posłanie. Niech wyjdzie przed swoich ludzi i stoczy ze mną walkę o losy tego zamku. Jeśli nie przyjmie pojedynku, będzie świadkiem najbrutalniejszej rzezi jaką Nippon widział.
Podnoszę go na równe nogi i puszczam do przodu.
Tylko tak będę w stanie zadecydować czy przeżyje. W ogniu bitwy to zbyt trudne zadanie. Powstrzymać się od cięcia. Zadać precyzyjny cios w ścięgna. Polowanie i starcie ze zwierzyną oko w oko. Gdy nic dookoła nie istnieje. Gdzie drzewa przestają dygotać, a piasek nie przesuwa się wraz z wiatrem. Gdy ludzie jak jeden mąż wstrzymują oddech, bojąc się by najdrobniejszy ruch nie popsuł harmonii tańca myśliwego i zwierzyny. Tak. Wtedy cały świat zastyga w bezruchu, a Bogowie z uśmiechem patrzą na swoje dzieło. Przodkowie wiwatują, a Papa Legba wraz z Czarnym Wężem obstawiają wygraną. Podczas takiego pojedynku nawet Nici Losu plecione przez Wiedźmy Przeznaczenia plączą się i kłębią w nieprzejrzyste dla ich twórczyń wzory. Tylko w takiej sytuacji myśliwy może spokojnie ocenić sytuację. Zastanowić się. Rozegrać w umyśle pojedynek wiele razy i wybrać wariant w którym wygra.
- Maeda Keiji! - wrzeszczę wychodząc z cienia bramy. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Odpowiadam na propozycje Narimasy twierdząco, przyjmując pomoc w odbudowie samego monastyru. Nie zgadzam się jednak na budowe miasta wokół góry, zapowiadam również że wszelkie osiedlanie się w bliskiej odległości będzie bardzo źle widziane. Proponuje by wybudować dwie lub trzy wsie w odległości paru godzin drogi od mej siedziby, z których Narimasa będzie miał prawo do połowy zysków.
Ponadto informuje go o mym sojuszu z Hanzo i zapowiadam że w wypadku konfliktu Tokugawa-Sassa zachowam bezstronność.
Prosze nowego sojusznika o przysłanie dosc sporej ilości kamieniarzy i kilkudziesieciu robotników w zamian oferując informacje które będe dostawał od zwiadu.
Co do własnych sił wydaje następujące polecenia:
-Wysyłam po jednym Shinobi do Date, Mori i Shimazu. Chce wiedzieć o wszystkich ich poczynaniach.
-Reszta szpiegów i zwykli Ninja mają ruszyc gdzie im sie podoba, ale w przeciągu miesiąca mają wrócić z uczniami.
-Zostawiam w monastyrze najlepszego ze swoich skrytobójców i w każdej wolnej chwili ćwicze z nim sztuke cichego zabijania. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Narimasa nie mógł się nie zgodzić na twoje preferencje więc począł budować wioski w pobliżu Góry Hiei. Przysłał również robotników i kamieniarzy by odbudować monastyr.
Rozesłałeś szpiegów i począłeś trenować tradycyjne sztuki ninja w salach treningowych kasztelu. Pozostaje teraz tylko czekać i rosnąć w siłę.
HAKKARD
Maeda zostali zaskoczeni. Wielu z nich to sympatycy Toyotomi, więc opór jest znikomy. Armia Maeda cofa się w głąb zamku, jedynie gwardia Keiji'ego tłucze się z wami. Są mocni, ale jest ich zbyt mało i szybko ich rozbijacie. Złapałeś jakiegoś trepa jako jeńca i puściłeś go by przekazał wieści w eter.
To i twoje okrzyki sprawiły, że obie siły powstrzymały się od czegokolwiek, tworząc krąg. Na środek wyszedłeś ty i potężny wojownik Maeda Keiji, Dziki Człowiek.
- Więc to ty jesteś ten gaijin Hakkard? Dobra, dołączę do Hideyoshiego, ale najpierw się zabawimy! Twój ruch szamanie.
Przyjął bojową postawę, uderzając potężnym obuchem swojej podwójnej włócznio-glewii w ziemię z hukiem. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Zdejmuję maskę samuraja i odrzucam ją na bok. Trzymając katanę jedną ręką, wyciągniętą w bok zaczynam iść w stronę Keiji. Uśmiech rozlewa się na mojej twarzy.
- Przodkowie się śmieją... słyszysz?
Zaczynam na niego biec. Podnoszę katanę z prawej strony by zadać cięcie i... puszczam ją, nurkując pod glewią przeciwnika, który zapewne wyciągnął ją do bloku. Cały ciałem uderzam w nogi Keiji, próbując go przewrócić. W moich rękach już tańczy nóż. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Dokładnie przyglądam sie przybyłym robotnikom i jesli uznam ze nie ma posrod nich szpiegów - bezzwłocznie wydaje polecenia.
Bramy mają zostać profesnolanie zamurowane - mur w ich miejscu ma byćtak silny jak wszędzi indziej.
Zniknąć mają chłopskie chatki a na ich miejscu ma powstac mini kompleks z dormitoriami, salami ćwiczeń, zbrojownią, dziedzińcem i wszelkimi innymi potrzebnymi pomieszczeniami.
Z dawnej świątymi mają zostać usunięte wszelkie symbole religijne a ściany maja zostać wzmocnione - powstać ma pewnego rodzau kasztel. Czesc budynku ma zostac wydzielona na kwatery dowództwa.
Jesli trzeba, kaze sprowadzic wiecej robotników.
Moi ludzie maja obserwować ukradkiem pracujących i w tajemnicy wyznaczyć tuzin najsprawniejszych. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Dość szybko mistrzowie kamieniarscy zaprotestowali. Postarają się połatać dziury jak najlepiej, ale nie ma możliwości stworzenia perfekcyjnej ściany. "Łata" zawsze będzie słabsza od muru.
Powiedzieli, że zbiórka materiałów, zapasów i sama praca będzie trwała dwa tygodnie. Wszystkie zapasy będziecie musieli im zapewnić jako gospodarze.
Twoi ludzie usuwają niepotrzebne i niechciane rzeczy z monastyru i przygotowują go pod renowację. Inżynierowie powiedzieli, że zajmą się przebudową kompleksu po zakończeniu jednej łaty w bramie (drugą muszą mieć do transportu kamieni i innych rzeczy, w końcu akrobatami nie są by skakać nad murem). Przebudowa kompleksu może zająć nawet więcej niż miesiąc.
HAKKARD
- Jesteś jakimś ćpunem? Jaa, kolejny wykręt... no dobra, dawaj. Zobaczymy z czego cię ulepili.
Zaatakowałeś w niehonorowy sposób i powaliłeś Keiji'ego, jednak ten bardzo szybko wypierdolił ci z obucha na drugim końcu włóczni, właśnie gdy wyjmowałeś nóż.
Odleciałeś na bok, z całkiem obitą mordą. _________________ Ulfir Egillsson, Norsmen -Wichry Północy
Ostatnio zmieniony przez Ethereal dnia Czw Gru 11, 2008 22:52, w całości zmieniany 1 raz
- Lekkoduch z Ciebie Keiji. Tacy ludzie są najgroźniejsi. Groźniejszym od optymisty jest tylko szaleniec.
Obserwuję ruchy jego broni. Staram się odnaleźć regułę w jego stylu walki. Momenty w których jest odsłonięty choć na sekundę. Szukam sposoby by obejść jego gardę.
Chowam nóż. Rozglądam się za upuszczoną kataną.
Znów zaczynam biec w stronę Dzikiego Człowieka. Teraz już wiem, że jest szybki. Znów uchylam się przed ciosem glewii, którą pewnie będzie próbował mnie trafić zanim do niego dotrę. Przetaczam się w jego stronę po drodze łapiąc katanę i od razu paruję kolejne uderzenie. Dopiero teraz szybko wstaję i próbuję przyłożyć katanę do szyi Keiji. _________________ #Przyjaciel czy Wróg => Alex Zir, człowiek, magister alchemik.
#Przekleństwo Wzgórz Hager => Brokk Imrakson, krasnolud
#Sylvania - Ziemia Przeklętych => Gerhard, człowiek
#Lily et Pique - Blaise Cillianmour, szlachcic
Po wydaniu wszystkich poleceń pozostaje mi w spokoju czekać na dalszy bieg wydarzeń. Chwilowo jestem jedynie płotką a mój głos niewiele znaczy.
Rozkazuje naprawić wszystkim swoim ludziom ekwipunki, ewentualnie uzupełnić co potrzebują w zbrojowni. Potem udaje sie na trening. _________________ Lily et Pique: Orderic du Limont
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach